niedziela, 12 lutego 2012

cos mi milosc nie sluzy
zazdrosna chodze i drazni mnie wszystko
a moze to po prostu taki tydzien?
musze sie ogarnac

2 komentarze:

  1. Odpowiadam za siebie: to się z niedosytu bierze.

    Z niedosytu podszytego drżeniem niepewności.
    To się z tęsknoty bierze. Z życiowej zachłanności się to bierze. Czy to zatem normalne? Tak. Tylko mogło by tego nie być. A wniosek z tego jaki? Zależy Ci.
    Z.


    "niech żyje James Bond!"

    OdpowiedzUsuń
  2. Z niedosytu? Z niepewnosci? Nie myslalam w ten sposob... A takie to prawdziwe.

    Ps. Dziekuje za nowe spojrzenie :)

    OdpowiedzUsuń