Przepraszam, i jeśli możecie wybaczcie mi... Moja głupota, naiwność i egoizm osiągnęły punkt kulminacyjny i zdecydowanie sytuacja była zaistnieć nie powinna - bo i po co? Nie tak to miało wyglądać, nie tu i teraz - sprowokowana alkoholem, smutkiem i takie tam inne - posunęłam się zdecydowanie za daleko. Nie przemyślałam konsekwencji, zapomniałam kogo skrzywdzę, zmartwię i zasmucę. Nie pomyślałam o nikim nie myśląc nawet o sobie. Przepraszam.
I może rysunek nie jest w pełni adekwatny, ale może się uśmiechniecie z politowaniem nad moją naiwnością :)
I może rysunek nie jest w pełni adekwatny, ale może się uśmiechniecie z politowaniem nad moją naiwnością :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz