niedziela, 1 stycznia 2012

smutno mi

Gdy mysle o przyszlosci w oczy spoglada przerazenie... Zdecydowanie lepiej odnajduje sie w terazniejszosci choc I ona troche koslawo kustyka w przod....

Jutro juz bedzie inaczej, zawedruje na koniec swiata I schowam sie pod pierzyna... I nikt mnie juz tam nie znajdzie.

Swieta spokojne z zaciszu domowego ogniska, z mama I tata I moim Adaskiem. Tylko slow mi czasem brakuje na wyrazenie uczuc ktorych znaczen juz nie pamietam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz