okupuję nie swój pokój
na Czesia z obiadem czekam
i nawet co nieco dobre mi wyszło...
uśmiech od twarzy mi się nie odkleja
z wyjątkiem wczorajszej nocy
na przemyślenia mi się zebrało
wywnioskowałam: nic nigdy z tego nie będzie
nie potrafię przecież kochać
a co z związku bez kochania?
jakiego zresztą związku?
niezobowiązujące spotkania
kawa - herbata
film
i nawet masaż mi zrobił Pan masażysta
ehh... jak ciepło się zrobiło
to ponoć przez poprawę krążenia
dwa dni z ciepłymi rączkami chodziłam
wniosek, że działa
a powiem, że działa
i tak chodzi niewinnie po głowie
aż chce się krzyczeć:
a Ty całuj mnie!
Czyli, że nadal nic?;)
OdpowiedzUsuńni widu ni słychu...
OdpowiedzUsuńHmm, no to ten...podtrzymuję moje poprzednie zdanie..dziwne to ;)
OdpowiedzUsuńuwierz mi, że nie!
OdpowiedzUsuń(wieczór dzisiejszy nad wyraz udany)
:)
Maila prosze :D
OdpowiedzUsuń