poniedziałek, 25 lipca 2011

w samotności pragnę samotności, choć nie tylko

pamiętam tak wiele wschodów i zachodów słońca
tęsknię za deszczem nieporadnie spływającym po karku
za gromem burzy spadającym na miasto
na ciche ulice zastygłe w odrętwieniu
oddech w oddech
i Twoje ramię przy mym ramieniu
zapatrzeni w purpurowe niebo
oddające hołd nieustraszonym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz