poniedziałek, 17 października 2011

I had a dream

Robiłam w nocy pranie w czterech ścianach akademikowego pokoju.
Rozpakowywałam rzeczy układając je zgrabnie na półki.
Ścieliłam pachnącą pościel na ukochanym łóżku.
W miejscu, które kocham i tęsknię.
Budząc się rano nie byłam pewna gdzie tak naprawdę jestem...
Jakoś ostatnio zbyt rzeczywiście mi w krainie fantazji.

I wiedziałam, że wcale nie chcę tam być...



I was a little girl alone in my little world who dreamed of a little home for me.

3 komentarze:

  1. Nie ty jedna: "dreamed of a little home for me". Jeżeli rzeczywistość jest tak piękna, jak fantazja, to dlaczego nie chcieć tam być? To gdzie chcesz być?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyobrażenie rzeczywistości, a nie ona sama. Zbyt wiele murów i niedogodności - a sił by stawić im czoła już nie ma...
    Gdzie chcę być? Wybacz, nie mogę odpowiedzieć. Właściwie już nie umiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie wiem, czy wybaczę :), a siły...? Czasem jest ich tak mało, że wydaje się, że to już koniec, ale "popycha się" jeszcze kawałek i jeszcze kawałek... i zdarza się, że trafisz na kogoś lub na coś, co pomaga Ci zrozumieć, przewartościować, uwierzyć... i wtedy masz przed sobą kolejny kawałek przez który idziesz wyprostowana. Życzę Ci, żebyś poznała/przypomniała sobie swoje odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń