Jedna: NIE MYŚL JUŻ O TYM!
Ja mam radę...połączmy razem siły i może coś wymodzimy wspólnie...
ta, zwłaszcza, że nastroje macie podobne...
co ja poradzę?kolejny telefon: sobotni obiad...dylematy moralne
coooo?
jakoś tak...majaczę (na dodatek publicznie)zimny prysznic pomożenajlepiej w zaspie śniegu :)
Soy: dziękuję za wsparcie :)
ehe...
A nie ma za co, w końcu idziesz ze mną na kawę ;)
i na łyżwy :)
Ale to już na własną odpowiedzialność ;)
wspominałam, że nie potrafię jeździć?zatem zawsze jest wesoło :P
Hmmm, ja też nie potrafię:P
a ja udaję, że umiem :D
skromność Malutka przez Ciebie przemawia :)Soy, przez Ciebie podejrzewam też :P
Jedna: NIE MYŚL JUŻ O TYM!
OdpowiedzUsuńJa mam radę...połączmy razem siły i może coś wymodzimy wspólnie...
OdpowiedzUsuńta, zwłaszcza, że nastroje macie podobne...
OdpowiedzUsuńco ja poradzę?
OdpowiedzUsuńkolejny telefon: sobotni obiad...
dylematy moralne
coooo?
OdpowiedzUsuńjakoś tak...
OdpowiedzUsuńmajaczę (na dodatek publicznie)
zimny prysznic pomoże
najlepiej w zaspie śniegu :)
Soy: dziękuję za wsparcie :)
OdpowiedzUsuńehe...
OdpowiedzUsuńA nie ma za co, w końcu idziesz ze mną na kawę ;)
OdpowiedzUsuńi na łyżwy :)
OdpowiedzUsuńAle to już na własną odpowiedzialność ;)
OdpowiedzUsuńwspominałam, że nie potrafię jeździć?
OdpowiedzUsuńzatem zawsze jest wesoło :P
Hmmm, ja też nie potrafię:P
OdpowiedzUsuńa ja udaję, że umiem :D
OdpowiedzUsuńskromność Malutka przez Ciebie przemawia :)
OdpowiedzUsuńSoy, przez Ciebie podejrzewam też :P