niedziela, 20 marca 2011

peron siódmy, zachodnia stacja

Koniec smutków, przynajmniej dziś trzeba spojrzeć światu w oczy.

I spojrzałam... Spacer między kamienicami, po tak dobrze znanych ulicach, w promieniach wiosennego słońca... Ludzie już wiosnę czują między drzewami, w letnich kurtkach, z nogi na nogę, rozkoszując się marcowym powietrzem. Z okularami na nosie w słońce patrzyłam nieustraszenie, gdzieś w parku nad ślizgawką zamarłam dumając o czasach minionych. Gdzieś, kiedyś, w mroku nocy, po pracy zmęczone wracając do domu - jak dzieci bawiłyśmy się świetnie... Jedna za drugą, na placu zabaw, w bladym księżyca świetle, co na miasto rzucał ukradkowe spojrzenie... Dziś błądząc z zamkniętymi oczami spotkałam - no właśnie - kogo? Ni mój on, ni znany... Wstrzymałam oddech na kilka sekund a serce... Jakie serce zresztą... Zbyt wiele tych moich majaków - oczy widzą upragnione twarze, niespokojnie rozglądając się dokoła.

Pociągi, siódmy peron, zachodnia stacja.


2 komentarze:

  1. mam podobne majaki - szukam cieni przeszłości... przeszłość miesza się z teraźniejszością, marzenie ze światem realnym...

    OdpowiedzUsuń
  2. smucą chwile rozczarowania - bo gdy oczy zawodzą serce rozsypuje się na milion kawałków...

    ...i tak bez końca

    OdpowiedzUsuń