środa, 8 lipca 2009

to czego nie mogę...

Odnajduję siebie tylko po to, by za chwilę ponownie się zgubić. Jestem zmęczona i mimo, że wiem, że się powtarzam - to się nie zmienia. Boję się, że mi się nie uda, zostanę sama na polu walki, które sama stworzyłam - a rodzice mi tego nie wybaczą. Jednak najgorsze, najstraszniejsze i mnie najbardziej przerażające jest to, że doskonale zdaję sobie sprawę dlaczego. Bo przecież jak można osiągać sukcesy, walczyć i zdobywać kolejne zwycięstwa, gdy praca zaczyna się dzień wcześniej, zaledwie kilka godzin, minut przed planowanym starciem. Dziś kolejny sukces - ale jakoś się z niego nie cieszę. Zbyt wiele mnie to kosztowało... A do zmagań uczelnianych dołącza się strach, stres i pytanie czy aby na pewno nadal jestem sama? Lubię tę moją niezależność, indywidualność i prostotę. Nie chciałabym nigdy być nikim innym, niż jestem - alternatywą godną zaakceptowania jest jedynie brak mnie. I nad tym zagadnieniem chciałabym się zatrzymać... Tylko, czy aby na pewno mi wolno? Nie mam na myśli unicestwienia, zniszczenia własnego istnienia - choć to również interesujące zagadnienie. Chciałabym wiedzieć, czy możliwe jest zatarcie wszelkich śladów własnego istnienia, niepamięć w umysłach bliskich i brak jego poczucia. Jest to zapewne niesłychanie problematyczne, trudne i nierozwiązywalne zagadnienie. Temat jest wręcz niewyczerpany. Ale czy to jest możliwe? Czy ludzie mogą, potrafią, chcą zapomnieć?
Tej nocy, gdy zasypiałam, w moim umyśle, tuż przed oczami pojawiła się twarz. Twarz, której wcale nie chcę widzieć, pamiętać. Twarz człowieka, który mnie skrzywdził, a raczej wykorzystał. Twarz człowieka, której nigdy więcej nie chcę oglądać... Jednak była tak bliska, rzeczywista, namacalna... To ja wyraziłam zgodę, to on mnie oszukał... To ja się tego wstydzę, choć nie zrobiłam nic, aby czuć się potępioną.
Ludzie nie zapominają, nigdy. To co choć w minimalnym stopniu nas dotknęło pozostaje na zawsze, nie pytając o zgodę na trwanie w naszym umyśle. Bo niby po co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz